Krakowska do sądu - TARNÓW - Polski Biegun Ciepła

Krakowska do sądu

Miasto złożyło pozew przeciwko wykonawcy modernizacji ulicy Krakowskiej i domaga się dokonania naprawy. - To przykra sprawa dla miasta. Jakość wykonanej jezdni jest oceniana bardzo źle. Wykonawca nie wykonał inwestycji zgodnie z projektem - mówi prezydent Roman Ciepiela

Modernizacja ulicy Krakowskiej była realizowana w 2011 roku i ze względu na konieczność wykonania prac dodatkowych i warunki atmosferyczne przeciągnęła się do marca 2012. Już po upływie kilku miesięcy ulica zaczęła się - ku ogólnemu niezadowoleniu mieszkańców i zaskoczeniu władz – „sypać”, a porfirowe kostki wypadać.  

W złożonym pozwie miasto domaga się dokonania naprawy jezdni poprzez jej rozebranie i ponowne ułożenie płyt o parametrach zgodnych z założeniami projektu oraz wymiany warstwy podsypki. Gdyby wykonawca nie był w stanie dokonać napraw, miasto żąda odszkodowania w wysokości 1,6 mln zł, które pozwoli zlecić naprawy innej firmie.

Ulica od momentu odbioru została objęta przez wykonawcę, firmę MK-BUD, 36-miesięczną gwarancją. Firma, zgodnie ze zobowiązaniami, początkowo realizowała naprawy. W 2012 i 2013 roku wykonywała je sześciokrotnie. Później jednak pozostawała głucha na wezwania miasta. Chcąc zabezpieczyć ulicę przed dalszą degradacją, miasto zleciło wówczas wykonanie remontów doraźnych Przedsiębiorstwu Usług Komunalnych. Kosztowały ponad 40 tys. zł, a do zapłaty za nie wezwano wykonawcę. Bezskutecznie. 

Brak woli współpracy firmy MK-BUD i pogarszający się stan ul. Krakowskiej sprawił, że miasto zaczęło przygotowywać się do batalii sądowej. Zlecono dwie ekspertyzy, które wykonywali specjaliści z Centrum Technologicznego Budownictwa przy Politechnice Rzeszowskiej oraz Wydziału Inżynierii Lądowej Politechniki Krakowskiej. Dla obiektywnego ustalenia wysokości roszczeń miasta zlecono Politechnice Krakowskiej dodatkowe badania geofizyczne i przygotowanie analizy co do kierunków i zakresu napraw. 

Przeprowadzone badania i analizy jednoznacznie wskazały na błędy zarówno po stronie wykonawcy, jak również projektanta. Badania pokazały, że kostka, z której wykonano nawierzchnię, jest miejscami zbyt cienka, a warstwa podsypki nawet ponad dwukrotnie grubsza niż zakładał projekt. W połączeniu z faktem, że prace nie powinny być prowadzone w niskiej temperaturze i zastosowaniem - prawdopodobnie - nieprawidłowego rodzaju cementu oraz zbyt szerokimi spoinami pomiędzy płytami sprawia to, iż jezdnia się rozpada. 

Błędy po stronie projektanta w zakresie sporządzonej przez nich dokumentacji technicznej mają - w opinii specjalistów z Politechniki Krakowskiej - polegać na braku   konsultacji ze specjalistami zajmującymi się projektowaniem bruków kamiennych w obszarach historycznych, błędnych interpretacji badań geotechnicznych sporządzonych na potrzeby przygotowania projektu, nieprecyzyjnego określenia kategorii obciążenia drogi ruchem, braku szczelin skurczowych i dylatacyjnych nawierzchni, które miały sprawić, że nawierzchnia będzie w odpowiedni sposób pracowała. Nie określono także właściwości cementu, a specyfikacje techniczne zostały sporządzone w sposób mało szczegółowy. 

Więcej na temat historii pechowego remontu będzie można przeczytać w kwietniowym wydaniu miesięcznika Tarnow.pl.  

(ds)


Europejski Fundusz Rozwoju RegionalnegoEuropejski Fundusz SpołecznyProgram czyste powietrze - weź dotację, wymień piecEkointerwencja - Zgłoś spalanie odpadów lub naruszenie uchwały antysmogowejTarnów.pl miesięcznik miejski