ZJAWISKO: IWAN WYRYPAJEW
08.04.2010, 11:01Iwan Wyrypajew namieszał nam w głowach. W jego teatralnych oratoriach pojawiają się zwyrodnialcy i obłąkani, ale także Bóg, szatan i cała reszta (nie)wesołej kompanii; w filmowej „Euforii” był konserwatywnym spadkobiercą Szołochowa, w „Tlenie” wciąga koks i dyktuje neo-dekalog. Geniusz czy mistyfikator?