Tysiące czytelników ROZMOWA
Z Ewą Stańczyk, dyrektorem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tarnowie, rozmawia Agnieszka Hulska
Agnieszka Hulska: Rozpoczęty właśnie tydzień bibliotek to dobra okazja, by przyjrzeć się czytelnictwu w naszym mieście. Tarnowianie chętnie sięgają po książki?
Ewa Stańczyk: Z danych statystycznych za ubiegł rok wynika, że z karty korzystało, czyli wypożyczało książki do domu, około dwudziestu pięciu tysięcy osób. Sama liczba wydanych kart bibliotecznych jest, oczywiście, dużo większa. W ubiegłym roku odnotowaliśmy blisko dwieście czterdzieści tysięcy odwiedzin w całej bibliotece.
AH: A jak to się zmieniało na przestrzeni ostatnich lat? Czy ludzie czytają mniej, czy więcej?
ES: Naszych czytelników nie dotyczy ogólnopolska tendencja spadkowa. W Tarnowie już od kilku lat liczba czytelników, czy odwiedzin w bibliotece kształtuje się na bardzo podobnym poziomie. Co roku udostępniamy około pół miliona książek, czasopism, audiobooków i innych zbiorów bibliotecznych.
AH: Internet i nowe media dają nowe możliwości takie jak elektroniczne książki. Spora grupa wybiera jednak egzemplarz tradycyjny w papierowej formie.
ES: Papierowa książka dla wielu osób ma wartość samą w sobie, taką fizyczną wartość. To coś, co ma swoją wagę, swój kolor, zapach. Ta cała otoczka jest bardzo ważna, ten intymny kontakt z książką, który jest o wiele bardziej indywidualny niż z książką elektroniczną.
AH: A kto najczęściej odwiedza tarnowską bibliotekę?
ES: Bibliotekę chętnie odwiedzają dzieci i młodzież, ale i dorośli nie stronią od książek.
AH: Co najchętniej czytają ostatnio tarnowianie?
ES: Dzieci najczęściej wypożyczają lektury i książki, przy pomocy których przygotowują się do różnych konkursów, pożyczają też literaturę piękną i to, co w danym okresie jest modne, czyli na przykład Franklina. Dorośli natomiast zdecydowanie literaturę piękną, powieści polskich i zagranicznych autorów. Bardzo popularne są też biografie czy wywiady-rzeki. Zauważyłam ostatnio wzrost zainteresowania literaturą faktu. Od stycznia najczęściej sięgano po Richarda Paula, Katarzynę Michalak czy Harlana Cobena.
AH: Zmorą bibliotekarzy jest pewnie przetrzymywanie książek.
ES: Tacy niesforni i mało zdyscyplinowani czytelnicy są zmorą nie tyle dla bibliotekarzy, co dla innych czytelników. Często są to książki bardzo popularne albo książki akademickie.
AH: Czytelnicy szanują książki?
ES: Raczej tak. Czasem zdarza się, że książka wraca w stanie nieco gorszym niż została wypożyczona, ale generalnie czytelnicy szanują książki. Nie mamy z tym jakiegoś dużego problemu.
AH: Czy jest możliwość oddania zakupionej książki do biblioteki po jej przeczytaniu?
ES: Tak, jak najbardziej. Bardzo chętnie przyjmujemy wszelkie darowizny. Stanowią one duży procent naszych zbiorów.
AH: Czego życzyłaby sobie Pani z okazji tygodnia bibliotek?
ES: Czytelnikom życzyłabym dużych zakupów nowości wydawniczych i ciekawej oferty w bibliotekach, a bibliotekarzom satysfakcji z pracy.
Dziękuję za rozmowę
Program Tygodnia Bibliotek w Tarnowie dostępny tutaj