Ostatnie pożegnanie Krystiana Rempały
Kilka tysięcy osób pożegnało dzisiaj, 3 czerwca, Krystiana Rempałę, żużlowca Unii Tarnów. Ciało zmarłego sportowca spoczęło na cmentarzu w Mościcach.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęła msza św. w Kościele Najświętszej Marii Panny Królowej Polski. - Sport był całym jego życiem. Dorastał i wytrwale podążał za marzeniami, stale podwyższając sobie poprzeczkę. Wiedział, że Bóg obdarował go talentem, ale wiedział też, że talent to nie wszystko – wspominała brata Martyna Rempała. Następnie kondukt żałobny przeszedł ulicami Zbylitowską, Czerwonych Klonów, Norwida w kierunku cmentarza przy ul. Czarna Droga. – Krystianie,dzięki swojemu talentowi, uporowi, ciężkiej pracy, opartej doświadczeniem twojego taty Jacka stopniowo zacząłeś się piąć po szczeblach żużlowej kariery, stając się wzorem dla swoich młodszych kolegów. Tak było aż do 22 maja, który okazał się czarnym dniem czarnego sportu – mówił Łukasz Sady, prezes ŻSSA Unia Tarnów, wracając wspomnieniami do dnia, w którym to Krystian oficjalnie został żużlowcem „Jaskółek”.
W pogrzebie uczestniczyli najbliżsi zawodnika, koledzy z drużyny, przedstawiciele środowiska żużlowego (m.in. PGE Ekstraligi i Polskiego Związku Motorowego), władz samorządowych oraz kibice.
Przypomnijmy, że tarnowski zawodnik zmarł 28 maja w szpitalu w Jastrzębiu-Zdroju, w którym przebywał od wypadku. 22 maja podczas meczu na torze w Rybniku w 18-latka wjechał Kacper Woryna, żużlowiec KS ROW-Rybnik. Krystian stracił kask i uderzył twarzą o tor. Został natychmiast przetransportowany do szpitala i przewieziony na blok operacyjny. Operacja trwała kilka godzin. Przez cały czas od wypadku tarnowianin był w stanie śpiączki.
(ks)
