Małopolanie nie znają sąsiadów

W poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie o charakter relacji sąsiedzkich w Polsce ankieterzy rozmawiali drogą internetową z 1067 osobami z całego kraju. Ankietowani odpowiadali między innymi na pytania dotyczące stopnia zaawansowania znajomości z sąsiadem, relacje, zaufanie, wzajemne przysługi oraz denerwujące zachowania.

79 % małopolan nie utrzymuje kontaktów towarzyskich z sąsiadami, nie bierze udziału we wspólnych wyjściach czy w spotkaniach. Więcej takich deklaracji złożyli tylko mieszkańcy Podlasia – 82 %. Na pytanie „Jak często świadczą sobie Państwo wzajemne przysługi” 84 % mieszkańców Małopolski odpowiedziało, że czasami, 9 %, że często, a 7 – że nigdy. Na pytanie o oddanie sąsiadowi pod opiekę dziecka, twierdząco odpowiedziało 38 % małopolan. Dla porównania – na Opolszczyźnie ten odsetek wynosi 81 %, a w klasyfikacji dotyczącej tego pytania Małopolska zajmuje ostatnie miejsce w Polsce w liczbie odpowiedzi twierdzących. O opiekę nad zwierzęciem swoich sąsiadów poprosiłoby 56 % mieszkańców Małopolski, a klucze do mieszkania powierzyłoby sąsiadom 47 % z nich. Te wskazania dają Małopolsce odpowiednio przedostatnie i trzecie od końca miejsce w ogólnopolskim zestawieniu. Swoich sąsiadów na obiad zaprosiłoby 63 % małopolan, a dałoby się zaprosić do stołu 72 %. Najchętniej na obiad sąsiadów zapraszają mieszkańcy Śląska – 80 % i Pomorza – 77 %. Tylko 4 % małopolan ocenia swoje relacje i z sąsiadami jako złe, 1 % jako bardzo złe, zaś 47 % określa je mianem neutralnych. 43 % mieszkańców Małopolski ma od jednego do trzech zaprzyjaźnionych sąsiadów.

I jeszcze ciekawostka, dotycząca wyników ogólnopolskich – najwięcej respondentów - 20 % podkreśliło, że najbardziej denerwujące zachowanie sąsiadów to puszczanie głośnej muzyki. Wśród świadczonych sobie wzajemnie sąsiedzkich przysług najczęstsze to odbieranie przesyłek (61 %) i pożyczanie artykułów spożywczych (36 %).

(dm)