Już 26 lutego w Centrum Sztuki Mościce "Theodora oratorium" Georga Friedricha Händela - TARNÓW - Polski Biegun Ciepła

Już 26 lutego w Centrum Sztuki Mościce "Theodora oratorium" Georga Friedricha Händela

Händel - trzy oratoria. Program, który nie wymaga tłumaczenia. Trzy z arcydzieł dojrzałego baroku, dramatyczne narracje sublimujące iście operowe emocje w monumentalną formę - z gatunku rozrywkowego w uwznioślający, wedle najlepszego XVIII-wiecznego sposobu. Zadanie nie proste, choć ostatecznie jeden z największych sukcesów w historii muzyki.

• Rebecca Bottone - Theodora (sopran)

• Kai Weesel - Didimus (alt)

• Lisandro Abadie - Valens (bas)

• Krystian Adam Krzeszowiak - Septimius (tenor)

• Elżbieta Wróblewska - Irene (sopran)

• Chór Kameralny CAPELLI CRACOVIENSIS

• CAPELLA CRACOVIENSIS na historycznych instrumentach
Jan Tomasz Adamus dyrygent

Händel był największym, obok Johanna Sebastiana Bacha, kompozytorem późnego baroku i wczesnego klasycyzmu. Był także twórcą nowego gatunku muzycznego, "angielskiego oratorium", różniącego się od włoskiego pierwowzoru radosną barwą melodii i monumentalną aranżacją. Haendel był, jak przyznawał Mozart, największym mistrzem w operowaniu zespołem chóralnym.

Libretto oratorium oparte zostało na sentymentalnej, "umoralniającej" powieści Roberta Boyle'a, opisującej męczeństwo św. Teodory, znanej raczej jako św. Dorota z Cezarei. Przygotowujący je dla Händla autor, wielebny Thomas Morell, miał jednak niezgorsze wyczucie teatralnego dramatu, co pozwoliło mu odfiltrować z oryginału główny wątek, zaledwie okraszając go refleksjami natury religijnej, co skądinąd odpowiada niewątpliwie psychologicznemu prawdopodobieństwu postaci. Oto namiestnik rzymskiej prowincji Syrii, Valens, urzędujący w Antiochii (tej samej antycznej metropolii, w której po raz pierwszy użyta została nazwa "chrześcijanie"), wydaje dekret: z okazji urodzin cesarza Dioklecjana wszyscy mają złożyć ofiary Jowiszowi. Co jednak zrobić z dobrymi obywatelami będącymi chrześcijanami, którzy nie zgodzą się na bałwochwalstwo? Jeśli nie złożą ofiar, nie są przyjaciółmi cesarza - oświadcza Valens.

Wśród chrześcijan znajduje się jednak dziewica znakomitego urodzenia (córka Antiocha, więc niby potomkini dawnych królów Syrii), słynąca jeszcze bardziej z doskonałości swych cnót, Teodora. Teodora oczywiście nie spełni rozkazu namiestnika, ten szykuje zaś dla niej karę, która budzi odrazę w Rzymianach (z wyjątkiem Valensa wielce szlachetnych, nawet jeśli pogańskich): zamiast zabić, odda ją do kultowego lupanaru w świątyni Wenus. To gorsze od śmierci, więc uwięziona Teodora o śmierć właśnie się modli. W celi odnajduje ją kochający ją żołnierz Didimus, który (zostawszy chrześcijaninem) namawia ją do ucieczki, w jego przebraniu.

Fortel udaje się, jednak teraz pod sąd trafia Didimus, z czym Teodora pogodzić się nie może. Gotowa ponieść męczeńską śmierć staje więc przed namiestnikiem. Widząc to, Didimus domaga się wyroku na siebie, by chronić tak godną czci ukochaną. Valensowi sytuacja nie sprawia problemu: niech w takim razie umrą oboje. W ostatnim duecie bohaterowie opiewają uroki czekającego ich raju, co z żarliwą nadzieją kontynuuje końcowy chór chrześcijan, podziwiający chwałę męczenników.

CAPELLA CRACOVIENSIS to jedna z najbardziej dynamicznych zespołów specjalizujących się w stylowym wykonywaniu muzyki minionych epok. Dzięki konsekwentnemu wsparciu Miasta Krakowa CC może realizować ambitne projekty w sposób bezkompromisowy i na najwyższym poziomie artystycznym, skupiając znakomitych artystów o określonej wrażliwości. Przy realizacji na historycznych instrumentach barokowych oper i oratoriów - ostatnio: Händel Amadigi MOZART Le nozze di Figaro - z CC współpracują muzycy znani z tak renomowanych zespołów, jak Il Giardino Armonico, L'Europa Galante, Orchestra of the 18th Century, L'Arpeggiata. Gośćmi CC są m.in. dyrygenci: Andrew Parrott, Paul Goodwin, Andreas Spering, Michał Dworzyński; zespoły Les Sacqueboutiers de Toulouse, Ensemble Oltremontano, Nachtmusique; koncertmistrzowie Sirkka-Liisa Kaakinen, Alessandro Moccia, Enrico Gatti, Peter Hanson.

CAPELLA CRACOVIENSIS to także zespół wokalny wykonujący repertuar od manierystycznych madrygałów Gesualda po Pieśni Kurpiowskie Szymanowskiego. Ostatnio chór CC występował między innymi w ramach prestiżowej serii Opera Rara. Ważnym projektem grupy wokalnej CC był nowatorski crossover pod nazwą "barokowa uczta" - inscenizacja madrygałów Monteverdiego w jednym z krakowskich barów mlecznych w reżyserii Cezarego Tomaszewskiego i z udziałem Marii Peszek oraz recytującego sonety Petrarki Jana Peszka.

CAPELLA CRACOVIENSIS powstała w 1970 r. z inicjatywy Stanisława Gałońskiego, w celu wykonywania rzadkiej wówczas na estradach muzyki dawnej. Z czasem zespół przekształcił się w rodzaj małej filharmonii - chóru kameralnego oraz niewielkiej orkiestry symfonicznej. W tym kształcie CC odniosła wiele sukcesów, między innymi otrzymała dwie prestiżowe nagrody za nagranie utworów Dariusa Milhauda (6 Symfonii kameralnych i Trois Opéras Minutes) - Diapason d'Or i Grand Prix du Disque de l'Academie Charles Cros. Obecnie CC wraca do swych korzeni, nie rezygnując z późniejszych zdobyczy: skupia nie tylko najlepszych specjalistów w zakresie gry na historycznych instrumentach z całej Europy, ale kontynuuje także tradycyjną linię repertuarową.

Od listopada 2008 dyrektorem i szefem artystycznym Capelli Cracoviensis jest Jan Tomasz Adamus. Objęcie przez niego tej funkcji na zaproszenie miasta Krakowa było jednym z najgłośniejszych transferów w świecie polskiej kultury ostatnich lat.

Jan Tomasz Adamus - studiował w krakowskiej Akademii Muzycznej oraz w Sweelinck Conservatorium Amsterdam. Występuje w kraju i za granicą z recitalami organowymi oraz koncertami kameralnymi. Jako dyrygent zapraszany jest przez festiwale i zespoły do prowadzenia wykonań muzyki wokalno-instrumentalnej różnych epok. Zrealizował pierwsze polskie wykonania na historycznych instrumentach wielu ważnych dzieł (Pasja Mateuszowa, Msza Koronacyjna, opery Griselda Vivaldiego, Rodelinda Händla, Le nozze di Figaro Mozarta).
Georg Friedrich Händel (Georg Friedrich Haendel)
ur. 23 lutego 1685 w Halle, zm. 14 kwietnia 1759 w Londynie - niemiecki kompozytor i organista. Ze względu na to, że długie lata przebywał i pracował w Londynie, gdzie był znany pod nazwiskiem George Frideric Haendel, uważany jest niekiedy za kompozytora angielskiego. W 1727 roku przyjął obywatelstwo brytyjskie.
Dzieciństwo i młodość

Haendel urodził się w rodzinie bez tradycji muzycznych. Jego ojciec, Georg Händel, był felczerem i lekarzem na pobliskim dworze. Ożenił się późno, z o wiele młodszą od niego dziewczyną. Talent muzyczny ich syna objawił się wcześnie. Do historii przeszły opowieści, które John Mainwaring, również zresztą naturalizowany w Anglii Niemiec, uczynił częścią pierwszej biografii geniusza, ukazanej w niewiele lat po śmierci Haendla. Mainwaring opowiadał o chłopcu grającym potajemnie na klawikordzie - najcichszym z instrumentów klawiszowych na strychu domu w Halle. Mało prawdopodobne, by rzeczywiście miało to miejsce bez zgody ojca. Wiadomo jednak, że Georg-senior lekceważył muzykę i sztukę kompozytorską jako sposób zarabiania pieniędzy, lecz dość przypadkowy muzyczny popis syna w grze na organach zrobił wrażenie na dworakach. Sam lokalny władca nalegał, by ojciec umożliwił synowi naukę gry na instrumentach muzycznych. Ojciec przystał na to pod warunkiem, że młodzieniec będzie również studiował prawo. Haendel rzeczywiście studiował ten przedmiot na uniwersytecie w Halle, jeszcze w jakiś czas po śmierci ojca. Dopiero w 1703 Haendel całkowicie zrezygnował z kariery prawniczej. Był już wówczas od roku organistą w Halle. Gry na organach uczył Haendla Friedrich Zachau, bez wątpienia artysta o dużym talencie, jednak młodzieniec szybko przerósł swego mistrza i postanowił spróbować szczęścia jako muzyk w Hamburgu.

Hamburg i opera

Hamburg był wówczas prawdziwym centrum sztuki operowej w Niemczech. Opera publiczna, pierwsza w tym kraju, powstała tam w latach osiemdziesiątych XVII wieku. Początkowo Haendel został tam skrzypkiem, lecz wkrótce zapragnął spróbować swych sił w komponowaniu oper. W 1704 doszło do pojedynku między nim a innym kompozytorem i jego przyjacielem Johannem Matthesonem. Podczas wystawienia jednej z oper Matthesona Cleopatra Haendel przejął w swe ręce dyrygowanie orkiestrą, gdy Mattheson był solistą. Mattheson był wściekły, ponieważ Haendel nie odstąpił mu tej funkcji, gdy twórca opery skończył partię solową. Mattheson napadł na Haendla z wyciągniętą szpadą, a Haendel zasłonił się partyturą Cleopatry. Według innej wersji kompozytorzy stoczyli pojedynek pod wpływem podekscytowanych kłótnią słuchaczy, a Haendla miał uratować mosiężny guzik jego surduta. W każdym razie jeszcze tego samego wieczoru muzycy byli już pogodzeni i razem zasiadali do wieczerzy w jednej z hamburskich oberży.

Italia

W 1705 roku Haendel wystawił w Hamburgu swą pierwszą operę Almira, która została doceniona przez słuchaczy. Jeszcze w tym roku wyjechał na kilka lat do Włoch doskonalić swój kunszt kompozytorski. W Wenecji spotkał Domenico Scarlattiego. Poznał też jego ojca Alessandra. Domenico urodził się w tym samym (1685) roku co Bach i Haendel. W Neapolu, wówczas najwspanialszym mieście opery (oprócz Wenecji i Paryża) Haendel wystawił operę która zaniepokoiła innych kompozytorów, ze względu na kunszt przewyższający wszystko co do tej pory komponowano w tym mieście. Podobnie było z operą Agrippina w Wenecji w 1709 roku. Wcześniej jeszcze w 1707 roku Haendel stworzył dzieło oparte na psalmie Dixit Dominus pod tym właśnie tytułem. Do dziś pozostaje ono dowodem na to, jak szybko Haendel osiągnął niezrównaną dojrzałość artystyczną. To religijne dzieło (w Rzymie wystawianie oper było zakazane), posiada niezwykłą moc, impet i charakterystyczną dla muzyki Haendla niezwykłą szlachetną radość.

Hanower i Londyn

Po powrocie z Italii Haendel został muzykiem na dworze Jerzego Ludwika elektora Hanoweru. Ponieważ znany był powszechnie Act of Settlement z 1701 roku, który czynił elektora następcą na tronie Wielkiej Brytanii, Haendel wybrał się w 1711 roku do tego kraju, by przyjrzeć się jego życiu muzycznemu. Wystawił w tym roku w Londynie operę Rinaldo, która odniosła wielki sukces. Zachęcony powodzeniem Haendel przeprowadził się tam na stałe w 1712 roku. Brytyjczycy spragnieni byli dobrej muzyki, ponieważ od śmierci Henry'ego Purcella i jego brata Daniela, nie było w tym kraju dobrych kompozytorów operowych. Jedynie Włosi odwiedzali Londyn ze swoimi muzykami i aktorami. Haendel nie był jednak jedynym, który wyczuł ten wiatr w żaglach. Uczynił to także Giovanni Battista Bononcini, który razem z Haendlem zakładał Royal Academy of Music. Po kilkunastu latach opera ta zbankrutowała. Bononcini stał się jeszcze wcześniej konkurentem Haendla. Haendel był w tym pojedynku stroną mocniejszą ponieważ cieszył się poparciem i życzliwością niemieckojęzycznego króla Jerzego I, a potem jego syna Jerzego II. Lata dwudzieste były okresem największych triumfów oper Haendla. W 1724 roku powstały dwie z jego najlepszych oper: Giulio Cesare in Egiltto (Juliusz Cezar w Egipcie) i Tamerlano. W 1725 roku światło dzienne ujrzała wspaniała Rodelinda ze słynną arią: Vivi tiranno.

W 1729 roku brytyjscy rodzimi twórcy próbowali reanimować tradycyjną angielską sztukę operową wystawiając słynną Operę Żebraczą, w której wystawieniu pomagał jednak Anglikom (John Gay) Niemiec Johann Christoph Pepusch. To osobliwe dzieło wystawiane wielokrotnie i będące w pewnym sensie reakcją na włoskie opery Haendla i Porpory, a także satyrą na rząd i cudzoziemskie gusta odciągnęły publikę od oper Haendla na dłuższy czas. W 1733 roku pojawili się nowi konkurenci tacy jak Nicola Porpora, w którego trupie znajdował się słynny śpiewak - kastrat Farinelli. Porpora, do którego dołączył później Johann Adolf Hasse, męża jednej z jego śpiewaczek Faustyny Bordoni, prowadził zakład operowy Theater of the Nobility i był groźny dla Haendla nie tylko z powodu swego niezaprzeczalnego talentu, czy posiadaniu wielkich śpiewaków (Farinelli, Faustina Bordoni) w swej artystycznej "stajni", lecz także z powodu poparcia jego artystycznej działalności przez Fryderyka Ludwika, księcia Walii i opozycyjnych wobec Jerzego I i gabinetu Walpole'a arystokratów i polityków. Kwestie polityczne wpływały na wybór opery na wieczorną rozrywkę bardziej niż konkretne artystyczne gusta. Pierwszą operą jaką wystawił w Londynie Porpora była Arianna in Nasso (1733), później przyszedł czas na Polifema (Polifemo- 1735). Haendel wytrzymał bój o słuchaczy i widzów komponując znakomitego Kserksesa (Serse - 1738), a przedtem jeszcze pierwszą "czarodziejską operę" Alcina (1735). W tym okresie Londyn odwiedził Francesco Geminiani, z którym Haendel już w 1715 roku, podczas poprzedniej wizyty Włocha, zawarł serdeczną przyjaźń. Geminiani wydał w Londynie swoje Concerti Grossi, co Haendel naśladował w 1739 roku (Concerti Grossi op. 6). Przy Brook Street, gdzie mieszkał Haendel jego sąsiadem był Maurice Greene inny kompozytor angielski, o wiele słabszy od Haendla, co nie przeszkadzało im utrzymywać dobrych sąsiedzkich stosunków. Greene pisał niezłą muzykę, której jedynie, jak miał stwierdzić Haendel "brakowało powietrza" (czy też "oddechu"). Maurice Greene miał za sobą współpracę z Bononcinim, której nawiązanie miał Haendel skomentować tak, że "Mr. Greene poszedł do diabła".Lata czterdzieste to "okres oratoriów" w muzyce Haendla. Najsławniejszym z jego oratoriów jest oczywiście Mesjasz. Choć i inne są na bardzo wysokim poziomie. Izrael w Egipcie i Baltazar, zawierają potężne partie chóralne, zapowiadające jakby nadejście dramatów muzycznych Wagnera. Przestawienie z oper na oratoria wynikało z chęci dostosowania repertuaru do oczekiwań słuchaczy w dziesięcioleciu metodystycznej odnowy religijnej (Charles Wesley, John Wesley). Sama zmiana sposobu komponowania przyszła mu dość łatwo między innymi dlatego, że eksperymentował on z oratoriami już od pewnego czasu (Alexander Feast, 1736). Motyw chóralny z Judy Machabeusza (1747) - See the conquering Hero comes, o nadchodzącym zwycięstwie był najsłynniejszym motywem muzycznym całego XVIII wieku.

Geniusz

Haendel był największym, obok Johanna Sebastiana Bacha, kompozytorem późnego baroku i wczesnego klasycyzmu. Był także twórcą nowego gatunku muzycznego, "angielskiego oratorium", różniącego się od włoskiego pierwowzoru radosną barwą melodii i monumentalną aranżacją. Haendel był, jak przyznawał Mozart, największym mistrzem w operowaniu zespołem chóralnym. Haendlowi również należy przypisać stworzenie muzyki popularnej, ponieważ wyprowadził orkiestrę w plener, gdzie słuchać jej mógł każdy. Przykładem tego są do dziś żywe i chętnie słuchane niezrównane: Water Music (1717) i późniejsza Muzyka ogni sztucznych (Royal Fireworks) (1749), z którymi żadne podobne dzieła nie mogą się równać. W 1724 roku do Londynu przyjechał kompozytor szwedzki Johan Helmich Roman, który wykorzystał sposobność rozmowy z Haendlem i posłuchania jego muzyki. Wzór haendlowski jest do dziś słyszalny w Drottingsholmsmusiken (1744) Romana.

Muzyka Haendla jest lekka i potężna zarazem, kipiąca życiem i energią. Potrafi być także niezwykle dramatyczna, o czym świadczą wspaniałe arie takie jak Cara Sposa z Rinalda (1711). Haendel był także mistrzem gry na organach. Za jego czasów w Niemczech melomani marzyli o "pojedynku" Haendla z Bachem, mającym polegać na opracowywaniu tematów muzycznych. Geniusze nigdy się nie spotkali (dwukrotnie były czynione starania ku temu przez Bacha, który raz zaangażował do tej sprawy swego syna Wilhelma Friedemanna). Wiadomo jednak, że nawet dla Bacha Haendel byłby groźnym "przeciwnikiem", ponieważ miał ogromną łatwość przetwarzania tematów muzycznych i improwizacji na tym instrumencie (partytury pełne są określeń ad libitum). W tym sensie życie ówczesnych organistów i klawesynistów podobne było do życia jazzmanów. Haendel jak wielu znanych kompozytorów tamtego okresu tworzył muzykę w stylu galant (przełom baroku i klasycyzmu) na który przestawili się również Georg Philipp Telemann i synowie Bacha (sam Bach również pozostał jednak "czysto barokowy"). Starego Haendla odwiedził Christoph Willibald Gluck , zbrojny w swe plany muzycznej typowo wczesno-klasycystycznej reformy, które później urzeczywistnił. Haendel był dla niego uprzejmy i udzielił mu rad o jakie ten prosił, ale prywatnie w rozmowie ze swą wielbicielką Susanne Cibber, stwierdził, ze Gluck "tyle wie o sztuce kontrapunktycznej co jego kucharz Gustavus Waltz". Waltz był śpiewakiem grupy haendlowskiej, nie wiadomo więc czy kompozytor żartował nazywając go swym kucharzem czy nie. Haendel był sławny za życia w całej Europie i sława ta nie zgasła nigdy. W Niemczech jedynie Georg Philipp Telemann uchodził za lepszego od niego kompozytora, a w Italii nie zapomniano jego oper i Dixit Dominus. Haendel zajmuje dziś pozycję narodowego kompozytora brytyjskiego obok Henry'ego Purcella . Jako człowiek Haendel odznaczał się wielkim poczuciem humoru i dystansem wobec otaczającego go świata. Nigdy się nie ożenił choć interesował się płcią piękną. Był wielkim smakoszem życia, wina i jedzenia. Na jego pogrzebie było 3.000 osób. W roku 2007 nakręcono film Georg Friedrich Händel - Das Geheimnis eines Genies.

Sponsorem koncertu jest Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo S.A

Wstęp na koncert jest wolny. Bezpłatne wejściówki do odebrania w kasie Centrum Sztuki Mościce oraz w BWA Galerii Miejskiej przy Dworcu PKP, pl. Dworcowy. Koncert rozpocznie się o godz. 18.00.

www.mck.tarnow.pl


Europejski Fundusz Rozwoju RegionalnegoEuropejski Fundusz SpołecznyProgram czyste powietrze - weź dotację, wymień piecEkointerwencja - Zgłoś spalanie odpadów lub naruszenie uchwały antysmogowejCiepłe mieszkanieTarnów.pl miesięcznik miejski